Wyczekiwana, poprzedzona godzinami  przygotowań nadeszła studniówka! A zanim na dobre się rozpoczęła były powitania, podziękowania przygotowane przez przyszłych maturzystów. Przemawiał też pan dyrektor kierując wiele ciepłych słów do przyszłych abiturientów, by na koniec wyraźnie zasugerować, że poloneza czas zacząć. I tradycji stało się za dość! Pary młodzieży w pięknych kreacjach – zgodnie z obowiązującą studniówkową elegancją – ruszyły. Tancerze wykonując skomplikowane figury budzili podziw dostojeństwem i gracją. Ale to była tylko chwila, bo zaraz po polonezie w rytmach totalnie współczesnych wszyscy oddawali się już swobodzie tanecznej.

Nie obyło się bez przerywników parkietowych „ wygibasów”. Pierwszy przygotowali przedstawiciele klasy IV TI. W humorystycznej formie mogliśmy poznać sytuację ucznia na gruncie szkolnym. Mimika i gest zbudował szczególny koloryt tego przedstawienia. Występujący byli w tym zakresie świetni, perfekcyjnie przygotowani - a dowodem na to okazały się rozbrzmiewające salwy śmiechu wśród oglądających. Dzięki drugiemu – zorganizowanemu przez dziewczyny z kl. IV TIO i IV TR- poznaliśmy królową i króla balu. Po ich wyborze świetna zabawa trwała do białego rana. Egzamin z radosnej zabawy – zdany na pięć a nawet na sześć! I pozostaje życzyć , by tak gładko za sto dni przebiegał czwartoklasistom egzamin maturalny!